Home » Jakość i bezpieczeństwo żywności » Obalamy mity na temat żywności
Jakość i bezpieczeństwo żywności

Obalamy mity na temat żywności

Obalamy-mity-na-temat-żywności-2
Obalamy-mity-na-temat-żywności-2

1. Glutaminian sodu i inne wzmacniacze smaku są szkodliwe dla konsumenta

Wzmacniacze smaku są najczęściej stosowane do produktów, które w trakcie ich wytwarzania, na skutek procesu technologicznego, straciły częściowo swój naturalny smak. Nie obejdą się bez nich produkty wysoko przetworzone, takie jak np. sproszkowane zupy czy konserwy typu pulpety w sosie. Do tej grupy substancji należą dodatki do żywności oznaczone numerami od E620 do E635. Przepisy ustalają maksymalną, dopuszczalną dawkę wzmacniaczy smaku w żywności.

Najpopularniejszym z nich jest kwas glutaminowy oraz jego sole, w tym glutaminian sodu. Jest to substancja od dawna znana w kuchni, zwłaszcza w Chinach i Japonii. Sama bez smaku, wzmacnia smak i zapach innych potraw. Jest na tyle atrakcyjna, że w Japonii określa się ją „umami”, czyli wyśmienita, smakowita.

Glutaminian jest aminokwasem naturalnie występującym w wielu środkach spożywczych, zwłaszcza wysokobiałkowych. Znajduje się w mięsie, rybach, serach, jajach; obecny jest też w produktach pochodzenia roślinnego, np. pomidorach, roślinach strączkowych, grzybach. Glutaminian powstaje także w organizmie człowieka.

Powszechne jest również obwinianie glutaminianu sodu o wywoływanie reakcji alergicznej po zjedzeniu potraw kuchni azjatyckiej. Drażniąco mogą działać inne ostre przyprawy (między innymi chili), sosy ze skorupiaków lub fermentowana soja – wszystkie te składniki są używane w kuchni chińskiej.

2. Niektóre spożywane w żywności dodatki E są rakotwórcze

Każda substancja dodatkowa (oznaczona symbolem E) stosowana w żywności musi posiadać ocenę bezpieczeństwa dla zdrowia. W oparciu o wyniki badań dla substancji jest ustalane tzw. akceptowane dzienne pobranie (ADI). Należy podkreślić, że substancje dodatkowe stosowane zgodnie z obowiązującymi przepisami nie stanowią zagrożenia dla zdrowia konsumenta w świetle dostępnych wyników badań naukowych. Żadna substancja dodatkowa dopuszczona do żywności nie wykazuje działania rakotwórczego.

3. Konserwanty są szkodliwe

Konserwanty (substancje konserwujące) to substancje przedłużające trwałość żywności poprzez zmniejszenie szybkości lub całkowite zahamowanie procesów psucia się środków spożywczych spowodowanych przez mikroorganizmy. Dzięki konserwantom produkty nie poddane obróbce termicznej są bezpieczne dla konsumenta (np. różnego rodzaju sosy – opakowanie zawierające produkt jest otwierane wiele razy, a zawartość jest spożywana nie jednorazowo lecz przez dłuższy czas). Konserwanty dopuszczone do żywności są bezpieczne dla zdrowia konsumenta.

4. Żywność przetworzona nie ma żadnych wartości odżywczych

Dzięki obróbce technologicznej żywności mamy dostęp do wielu artykułów żywnościowych, których w innych warunkach nie moglibyśmy jeść na co dzień. Bez przetwórstwa żywności różnorodność produktów, które widzimy na sklepowych półkach, byłaby z pewnością znacznie ograniczona. Przetwórstwo żywności zapobiega sezonowości produktów, które mają ograniczony okres występowania. Przykładem tego mogą być puszkowane owoce, warzywa czy produkty mięsne.

Obróbka technologiczna przedłuża żywotność produktów. Rybki w puszkach czy mleko UHT są tylko dwoma przykładami produktów dostępnych bez trudu w każdej chwili dzięki przetwórstwu. Przetwórstwo podwyższa również stopień bezpieczeństwa żywności poprzez zastosowanie różnorodnych metod.

Aktualnie stosowane technologie w wielu wypadkach pozwalają na maksymalne obniżenie strat witamin i składników odżywczych podczas procesu produkcyjnego. Ponadto istnieją możliwości wyrównywania ewentualnych strat tych składników poprzez ich dodawanie na dalszych etapach procesu technologicznego tak, aby wyroby końcowe były pod względem odżywczym zbliżone do surowców wyjściowych.

5. Dodatki do żywności są zbędne

Współczesny przemysł spożywczy nie mógłby istnieć bez substancji dodatkowych; są one stosowane nawet w produktach pochodzenia ekologicznego. Zastosowanie dodatków do żywności umożliwia przedłużenie trwałości produktów, zapobiega niekorzystnym zmianom jakościowym produktów czy umożliwia otrzymywanie nowych produktów, np. żywności o obniżonej wartości energetycznej, obniżonej zawartości cukru, tłuszczu itp. Stosowanie substancji dodatkowych zabezpiecza produkt przed tworzeniem się substancji szkodliwych, które mogłyby stanowić zagrożenie dla zdrowia konsumenta – np. dodatek azotynów zapobiega rozwojowi Clostridium botulinum (pałeczka jadu kiełbasianego), a przeciwutleniacze przeciwdziałają jełczeniu tłuszczu. Substancje słodzące są niezastąpione w diecie chorych na cukrzycę, jak również osób otyłych lub dbających o prawidłową masę ciała.

6. Gluten może wywoływać niekorzystne objawy również u osób, u których nie stwierdza się celiakii

W ostatnim czasie obserwuje się zwiększone zainteresowanie dietą bezglutenową. Jej zwolennicy twierdzą, że wystarczy odstawić produk­ty zawierające gluten, by nabrać energii, poczuć się zdrowym, a przede wszystkim nie mieć dolegliwości żołądkowo-jelitowych. Niewątpliwie, dieta bezglutenowa musi być stosowana przez osoby cierpiące na celiakię i inne zdiagnozowane schorzenia wynikające ze spożycia glutenu.

Jednak aktualne wyniki badań potwierdzają, że w przypadku osób zdrowych, gluten nie zabu­rza pracy układu pokarmowego, a wyeliminowanie z codzienne­go menu produktów uzyskanych z pszenicy, jęczmienia i żyta przynosi więcej szko­dy niż pożytku.

Stosowanie diety bezglutenowej przez osoby zdrowe wiąże się z zagrożeniem wystąpienia niedoborów w organizmie istotnych składników odżywczych, m.in.: błonnika, witamin z grupy B (kwas foliowy, niacyna, ryboflawina, kobalamina), składników mineralnych (żelaza, wapnia, magnezu czy cynku).

Dlatego też dietę bezglutenową należy stosować wyłącznie, gdy zostanie potwierdzona badaniami celiakia, nadwrażliwość lub nietolerancja pokarmowa glutenu, a na podstawie wyników badań dietę zaleci lekarz. Warto też wspomnieć, że częstotliwość występowania celiakii w Polsce to szacunkowo zaledwie 1 proc. populacji.

Next article